Klasyczne alkohole: Baileys Original Irish Cream 0

Baileys Original Irish Cream

Dwie sprawy na samym początku: spotykana czasem pisownia nazwy tego likieru z apostrofem jest powszechnym błędem. To raz. A dwa, że na samym początku należy zadać pytanie o trunek, który znajdował się na stołach menedżerów gorzelni Gilsbey Ireland, kiedy opracowywali filozofię tego likieru. Chodzi bowiem o to, że likier ten miał być alkoholowym godłem Irlandii, które powstałoby przez połączenie bazy, czyli irlandzkiej whisky (co jest posunięciem rozsądnym) i – uwaga – dziedzictwo tradycyjnej hodowli bydła! Ostatecznie jednak dobrze, że nie skończyło się na steku w whisky, prawda?

Początki Baileys były dość trudne. O ile sam pomysł połączenia whisky ze śmietanką nie był jeszcze taki zły (tylko ideologia pokrętna), o tyle technologicznie było to przedsięwzięcie zaawansowane. Potrzeba było wiele pracy chemików, żeby dojść do tego, w jaki sposób zmieszać śmietankę i whisky oraz jak taką mieszankę przechowywać, aby nie straciła ona walorów smakowych. I tak, choć sam pomysł powstał w 1971 roku, receptura była gotowa dopiero w dwa lata z hakiem później. Z całą pewnością udało się stworzyć alkoholowe godło Irlandii: ze wszystkich alkoholi, jakie tutaj są produkowane na eksport, ponad 55% stanowi właśnie Baileys Original Irish Cream oraz dwie wersje potomne: Baileys Mint Chocolate oraz Baileys Crème Caramel.

Produkcja Baileys Original Irish Cream jest skomplikowana, ale o samych procesach technologicznych nie można wiele powiedzieć (w końcu to likier na tyle nowoczesny, że już wszyscy wiedzieli, czym grozi ujawnienie światu receptury trunku). To, co jest jednak niezwykłe, to... krowa. Otóż nie z każdej śmietany robi się Baileys Original Irish Cream. Wykorzystać można tylko mleko od jednej z 40 tysięcy krów z jednej z półtora tysiąca farm. Mało tego – każda krowa żyje na diecie złożonej ze starannie wyselekcjonowanych traw (raptem 4 gatunki, wszystkie rdzennie irlandzkie) i przynajmniej 9 miesięcy pasie się na wolnym powietrzu. Wisienka na torcie: niektóre z tych krów mogą być warte nawet około 15 tysięcy euro. Razem rocznie dają prawie 300 milionów litrów mleka, ale czas od dojenia do użycia go do produkcji Baileys Original Irish Cream nie może być dłuższy niż 36 godzin. Irlandia to jedyny kraj, w którym aż 5% rocznego zużycia mleka jest używane do produkcji jednego tylko gatunku trunku.

Połączenie mleka z alkoholem wymaga użycia pewnych ilości tłuszczów roślinnych, dzięki którym powstaje emulsja – nierozwarstwiająca się mieszanina. Żeby było jeszcze ciekawiej, do produkcji nie używa się żadnych konserwantów – wystarczy zawarty we whisky alkohol. Na samym końcu procesu produkcyjnego dodaje się do likieru aromat czekoladowy wykonywany ze specjalnie dobranych składników oraz mieszankę karmelu, kakao, wanilii i oczywiście cukru.

Baileys Original Irish Cream to jeden z tych trunków, względem których trudno zachować obojętność: albo się go pokocha, albo znienawidzi. A żeby życie bardziej skomplikować, wszystko zależy od sposobu podania. Można oczywiście podać likier na czysto, ale nie oszukujmy się, to odbiera sporo zabawy i wrażeń. Często podaje się Baileys na lodzie albo jako dodatek do kawy. Jednak jest jeszcze jeden sposób podania: z sokiem z cytryny. Śmietanka irlandzkich krów zawiera dużo kazeiny – białka, które ścina się pod wpływem słabych nawet kwasów. Wystarczy więc przytrzymać w ustach nieduży łyk soku z cytryny, na następnie wypić likier, który w ustach zmieni konsystencję z zupełnie płynnej na przypominającą zsiadłe mleko lub jogurt. Co ze smakiem? No cóż, sok z cytryny doda mu głębi – nie smakuje już tak, jak oryginalny likier, ale są osoby, którym ten sposób picia likieru odpowiada najbardziej ze wszystkich i trudno się temu dziwić.

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl